blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(45)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rafik1000.bikestats.pl

linki

81 masa

Sobota, 1 grudnia 2012
Km: 18.40 Km teren: 0.00 Czas: 01:27 km/h: 12.69
Pr. maks.: 33.50 Temperatura: 2.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 869kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
54 osoby ,zimno,deszczowa Rikszą Masową

Zawiercie

Wtorek, 27 listopada 2012
Km: 43.00 Km teren: 35.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
wpis potem

Cz-wa -Małusy-Olsztyn-Cz-wa

Niedziela, 18 listopada 2012 Kategoria Wspólnie
Km: 56.32 Km teren: 52.00 Czas: 03:49 km/h: 14.76
Pr. maks.: 40.20 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 2272kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Wspólny wypad z ekipą JTC JuraBike plus Mario66 który przyjął zaproszenie wysłane przezemnie na CFR. Jedziemy od Galerii Jurajskiej pod trasą do Faradaja następnie bocznymi uliczkami do Mirowskiej gdzie zaraz za sklepem PSS odbijamy w kierunku Złotej Góry. zjeżdzamy ze szczytu i Srebrną w stronę Cmentarza Żydowskiego. Żeby nie było łatwo tylko śmigamy obok i wjeżdzamy na most w stronę Legionów. Skręcamy w lewo i przed TRW w prawo w kierunku Mirowskiej.Po wyjeździe na asfalt odbijamy w kierunku oczyszczalni ścieków i wjeżdzamy na terenu obok rzeki. Śmigamy za Zbyszkiem który prowadzi nas GPS-em do mostu na Warcie.W międzyczasie Mirek zalicza małą glebę na kretowinie ale nic wielkiego się nnie dzieje więc ruszamy dalej.Prawą stroną Warty docieramy do stadniny i jedziemy terenem na Przeprośną Górkę. na podjeździe mijamy Anwi a na górce czeka na nią Krzara. Ucinamy miłą pogawędkęi dalej ciśniemy w kierunku Mstowa. Wyjeżdzamy na asfalt i skręcamy do Siedlca.Po drodze mijamy się z Anwi i Krzara którzy zjeżdzali z Przeprośnej asfaltem. Troszkę zwalniamy bo Piotrek ma dzisiaj słabszy dzień i nie wyrabia. Skręcamy w stronę Gąszczyka i lekki odpoczynekbo z górki po asfalcie. Na końcu wsi napada na nas trójka Burków ale nikogo nie gryzą. Wjeżdzamy wąwozem w górę i na szczycie czekamy na Piotra którego dopadł ostry kryzys(chyba dlatego że długo nie jeździł). Piotrek podejmuje decyzje że wraca do domu z Małus, zjeżdzamy do wsi a po drodze Mario zalicza drobny uślizg i glebę. W Małusach żegnamy Piotra tniemy do Turowa. Zbychu lekko gubi drogę ale odnajdujemy właściwy kierunek. Z Turowa do Kusiąt zielonym szlakiem. Za torami w prawo i koło straży na Towarne. Zbyszek i Mario cisną prawie na samą górę a Mirek,Adam i ja wprowadzamy maszyny.Na Towarnych Zbyszek próbuje podjazdów z miernym skutkiem a następnie zjeżdzamy w dół i do Olsztyna.Tam na szybką kawę do znajomych Adama lecz nie zabawiamy długo bo organizmy stygną. Jedziemy do Skrajnicy i potem na żółty pieszy w stronę domu. Po drodze skręcamy jeszcze w stronę zbiornika wodnego gdzie Adam łapie kapcia. Po naprawie kierujemy się już w stronę domu. Wyjeżdzamy koło leśniczówki na Bugajską ikoło Michaliny na Raków. Koło lini tramwajowej rozjeżdzamy się -jeszcze tylko na myjkę i do domu na zasłużony obiad.

Po mieście

Niedziela, 11 listopada 2012 Kategoria Wspólnie
Km: 23.29 Km teren: 0.00 Czas: 01:31 km/h: 15.36
Pr. maks.: 46.10 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: 912kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj wspólnie z Michałem postanowiliśmy pokręcić trochę po mieście. Wyszło niedużo km ale fajnie spędzone przedpołudnie.

Olsztyn

Sobota, 3 listopada 2012 Kategoria Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: 30.76 Km teren: 0.00 Czas: 01:21 km/h: 22.79
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Tak żeby sobie przypomnieć jak się jeździ na rowerze.

Masa

Piątek, 26 października 2012 Kategoria po ciemku, Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: 27.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 28.40 Temperatura: 3.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Wpis potem

Olsztynowo-terenowe

Niedziela, 21 października 2012 Kategoria Wspólnie
Km: 38.80 Km teren: 35.00 Czas: 02:48 km/h: 13.86
Pr. maks.: 33.19 Temperatura: 13.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2018kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Z młodym wybraliśmy się na małą wyprawę w stronę Olsztyna. Najpierw koło Michaliny a potem na niebieski w stronę Poraja. Po drodze dołączył do nas jakiś biker który zapytał jak dojechać terenowo do Olsztyna. Powiedziałem że tam jedziemy i Ruszyliśmy razem. Dojechaliśmy do Dębowca i przecinając drogę pojechaliśmy dalej lasami. Tempo nie powalało ale Michał nie daje rady szybciej. Dojechaliśmy do Sokolich Gór i po decyzji Miśka pojechaliśmy objechać szczyt. Po drodze syn nie miał siły już "cisnąć" więc kolega odłaczył się od nas a my powoli wtoczyliśmy się czerwonym pieszym na górę. Michał zaskoczył mnie tym że zjechał na dół bo jest tam niebezpiecznie. Potem powoli przez Skrajnicę,rowerostradę ikoło Michaliny do domu.

do serwisu

Czwartek, 18 października 2012 Kategoria W pojedynkę
Km: 13.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
do serwisu w sprawie przerzutki.

Szosowo Poraj,Biskupice,Olsztyn

Środa, 17 października 2012 Kategoria z ekipą z Forum, Wspólnie, po ciemku
Km: 47.82 Km teren: 0.00 Czas: 02:03 km/h: 23.33
Pr. maks.: 60.22 Temperatura: 3.5°C HRmax: HRavg
Kalorie: 2487kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Jak zwykle spotkaliśmy się pod Skansenem-pojawiło się nas troje:Edytka,Robert i ja. Krótka narada gdzie jedziemy i decyzja Poraj asfaltem coby maszyn nie pobrudzić. Jedziemy do Michaliny potem wzdłuż rzeki do Słowika i w kierunku Poczesnej. Jedziemy starą trasą a więc po ceglanej drodze do samej Poczesnej. Potem koło szkoły skręcamy w lewo i przez Kamienicę Polską do Jastrzębia. Z tamtąd do Poraja na tamę gdzie znów narada jak dalej. Edytka proponuje przez Dębowiec do Biskupic i do Olsztyna. Pod Dębowiec niezła górka ale wjeżdzamy w miarę szybko. Robert cały czas dyktuje tempo więc trochę zasuwamy.z Biskupic szybki zjazd i do Olszytna. Tam kilka zdjęć przy fontannach na rynku. W wieczornym świetle rynek zyskuje na uroku ale my sie nie rozwodzimy tylko świadomy na rowery i w drogę. Przy wyjeździe łapę się za Tira ale długo nie daje rady bo brakuje mi przełozeń. Dojeżdzamy do starej trasy i śmigamy szybciutko w stronę huty. Potem jak zwykle pod torami i rozjeżdzamy sie do domów. =]

Złoty Potok

Niedziela, 14 października 2012 Kategoria Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: 65.31 Km teren: 60.00 Czas: 03:36 km/h: 18.14
Pr. maks.: 43.40 Temperatura: 10.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 3396kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Na moje zaproszenie odpowiedział tylko Damian więc pojechaliśmy we dwójkę. jak zwykle startujemy spod muzeum. kierujemy się nad rzeką w stronę Guardiana i za walcownią w lewo w stronę Zielonej Góry.przy torach skręcamy na asfalt i pod Kusięta ciśniemy drogą. Koło straży Damian wybiera drogę w prawo ,nigdy tam nie jechałem ale jest super-parę podjazdów, ładny singielek,zjazd i wypadamy na drogę przed Olsztynem. przed rynkiem mijają nas kolarze a my nawet nie próbujemy się do nich podpiąć. w Olsztynie skręcamy za rynkiem w prawo i terenem dojeżdzamy do Zrębic. Robimy sobie krótka przerwę.. Ruszamy dalej ikoło kościoła skręcamy w kierunku Złotego Potoku. Docieramy do Janowa wjeżdzając do niego na wprost szkoły . Odbijamy w stronę Złotego Potoku i na asfalcie Damian łapie kapcia. Powietrze schodzi powoli więc śmigamy w stronę zalewu żeby tam ją naprawić a przy okazji zjeść jakiś posiłek.,. Po naprawie jedziemy mostkiem tak jakby dookoła ale jak zwykle Damian zmienia plany i skręcamy na zielony szlak. Zeby to był rowerowy to by było fajnie ale kto go zna wie że nie może być łatwo. Walimy pieszym. Więcej wchodzimy niż wjeżdzamy ale zjazdy są super:. Wyjeżdzamy na asfalt na skrzyżowaniu w kierunku Siedlca. Jedziemy chwilę drogą i znów skręcamy na zielony pieszy. po drodze mijamy jakiegoś bikera i zasuwamy aż do Kamieniołomu:. super zjazd i znowu asfalt. docieramy do Zrębic i znowu na zielony(szkoda że przyroda już żółta). kierujemy się w stronę Sokolich gór po drodze parę podjazdów i kilka super zjazdów. W pewnym momencie czuję że mi baterie wysiadają-coraz ciężej kręcić ale cisnę.-tutaj nawet nie próbujemy jechać. Docieramy do Sokolich i śmigamy moimi ulubionymi singielkami(śmigamy-dobrze powiedziane bo ja się toczę). Wyjeżdzamy na parkingu i jedziemy do Rynku w Olsztynie żeby się czegoś napić. . Według mnie Rynek całkowicie zepsuli -zrobili z niego Plac Biegańskiego ale to moja opinia. Po przerwie przez Skrajnicę, drogą rowerową,Michalinę,koło trasy za ekramami w stronę Alei Pokoju. Pod estakadą rozstajemy się i do domu.

kategorie bloga

Moje rowery

KUBA 3524 km
Renegat 2900 km

szukaj

archiwum