Złoty Potok
Niedziela, 14 października 2012 Kategoria Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: | 65.31 | Km teren: | 60.00 | Czas: | 03:36 | km/h: | 18.14 |
Pr. maks.: | 43.40 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 3396kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na moje zaproszenie odpowiedział tylko Damian więc pojechaliśmy we dwójkę. jak zwykle startujemy spod muzeum. kierujemy się nad rzeką w stronę Guardiana i za walcownią w lewo w stronę Zielonej Góry.przy torach skręcamy na asfalt i pod Kusięta ciśniemy drogą. Koło straży Damian wybiera drogę w prawo ,nigdy tam nie jechałem ale jest super-parę podjazdów, ładny singielek,zjazd i wypadamy na drogę przed Olsztynem. przed rynkiem mijają nas kolarze a my nawet nie próbujemy się do nich podpiąć. w Olsztynie skręcamy za rynkiem w prawo i terenem dojeżdzamy do Zrębic. Robimy sobie krótka przerwę.. Ruszamy dalej ikoło kościoła skręcamy w kierunku Złotego Potoku. Docieramy do Janowa wjeżdzając do niego na wprost szkoły . Odbijamy w stronę Złotego Potoku i na asfalcie Damian łapie kapcia. Powietrze schodzi powoli więc śmigamy w stronę zalewu żeby tam ją naprawić a przy okazji zjeść jakiś posiłek.,. Po naprawie jedziemy mostkiem tak jakby dookoła ale jak zwykle Damian zmienia plany i skręcamy na zielony szlak. Zeby to był rowerowy to by było fajnie ale kto go zna wie że nie może być łatwo. Walimy pieszym. Więcej wchodzimy niż wjeżdzamy ale zjazdy są super:. Wyjeżdzamy na asfalt na skrzyżowaniu w kierunku Siedlca. Jedziemy chwilę drogą i znów skręcamy na zielony pieszy. po drodze mijamy jakiegoś bikera i zasuwamy aż do Kamieniołomu:. super zjazd i znowu asfalt. docieramy do Zrębic i znowu na zielony(szkoda że przyroda już żółta). kierujemy się w stronę Sokolich gór po drodze parę podjazdów i kilka super zjazdów. W pewnym momencie czuję że mi baterie wysiadają-coraz ciężej kręcić ale cisnę.-tutaj nawet nie próbujemy jechać. Docieramy do Sokolich i śmigamy moimi ulubionymi singielkami(śmigamy-dobrze powiedziane bo ja się toczę). Wyjeżdzamy na parkingu i jedziemy do Rynku w Olsztynie żeby się czegoś napić. . Według mnie Rynek całkowicie zepsuli -zrobili z niego Plac Biegańskiego ale to moja opinia. Po przerwie przez Skrajnicę, drogą rowerową,Michalinę,koło trasy za ekramami w stronę Alei Pokoju. Pod estakadą rozstajemy się i do domu.
komentarze
troche pozno to ogladam , ale czy Damian to ten sam Damian z grupy Bes.endu ?
Grzegorz - 19:01 czwartek, 1 listopada 2012 | linkuj
widzę, że mieliście całkiem fajną wycieczkę :)
EdytKa - 18:31 niedziela, 14 października 2012 | linkuj
Widzę, że wyprawa się odbyła. Żałuje, że mnie tam nie było bo widzę ciekawe tereny dla mnie!
Cóż to za wycieczka bez kapcia do tego widać, że udana :O gizmo201 - 16:16 niedziela, 14 października 2012 | linkuj
Cóż to za wycieczka bez kapcia do tego widać, że udana :O gizmo201 - 16:16 niedziela, 14 października 2012 | linkuj
Wypad też mi dał nieźle w kość, ale taka już natura jury - żeby przejechać się fajnym kawałkiem szlaku, trzeba nakręcić sporo "pustych" kilometrów;) A skoro spodobało ci się wnoszenie roweru i zjazdy to najwyższy czas uderzyć w góry!
dejmien3 - 14:56 niedziela, 14 października 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!