Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 351.78 km (w terenie 150.00 km; 42.64%) |
Czas w ruchu: | 14:28 |
Średnia prędkość: | 16.94 km/h |
Maksymalna prędkość: | 41.03 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 181 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (94 %) |
Suma kalorii: | 3295 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 31.98 km i 1h 48m |
Więcej statystyk |
Niedzielnie w pobliżu domku
Niedziela, 30 marca 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem
Uczestnicy
Km: | 51.90 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 03:09 | km/h: | 16.48 |
Pr. maks.: | 36.76 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 130130 ( 69%) | HRavg | 176( 94%) |
Kalorie: | 1212kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyruszamy we trzech w stronę cmentarza żydowskiego a następnie na Ossona. Wjeżdzamy z Michałem na górę a kolega który jest pierwszy raz z nami wprowadża rower. Następnie zjazd i jazda w kierunku kamieniołomu który pokonujemy górą. Kierujemy się asfaltem na czerwony i omijając Zieloną jedziemy w Towarne. Dzisiaj imprezę urządzili sobie goście z ASG więc omijały górę i do Olsztyna. Na rynku dojeżdża Zbyszek i już we czterech jedziemy w kierunku Sokolich. Omijały parking i docieramy do szlaku w kierunku Dębowca. Jedziemy aż docieramy do Zawodzia a następnie lekko zawracając udajemy się w kierunku rowerostrady. Następnie obok guardiana przez cmentarz żydowski na Złotą i na mirowską a potem przez oczyszczalnie do rzeki. Powrót przez Srebrną do galerii a następnie każdy kieruje się w stronę domu.
Tydzień dojazdów do pracy
Sobota, 29 marca 2014
Km: | 70.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Masa krytyczna
Piątek, 28 marca 2014 Kategoria Jurabike, po ciemku, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Km: | 18.76 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 14.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj stawiło się na Masie 132 osób. Pogoda dopisała więc coraz więcej ludzi i oby tak dalej.
W wiosennym deszczu
Niedziela, 23 marca 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem
Km: | 48.83 | Km teren: | 27.00 | Czas: | 02:44 | km/h: | 17.86 |
Pr. maks.: | 41.03 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | 173173 ( 93%) | HRavg | 141( 75%) |
Kalorie: | 1140kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mimo niesprzyjających zapowiedzi pogodowych postanowiliśmy z Michałem wracać z Włodowic do domu rowerowo. Przekonani że nas deszcz nie dopadnie ruszamy z Włodowic asfaltem w stronę Mirowa przez Kotowice. Na pierwszej górce odczuwam skutki wczorajszego imprezowania i obawiam się że dzisiaj będzie ciężko. W Mirowie tylko szybka fotka jedziemy dalej w kierunku Łutowca.
Za strażnicą wjeżdżamy w spalony las. Wygląda to bardzo przygnębiająco:Dalej zaliczamy Moczydła(tutaj zaczyna padać) następnie docieramy "pięknym asfaltem"do Czatachowy gdzie ciężko przecisnąć się między samochodami na ścieżce rowerowej i poprzez Ostrężnik i Siedlec do Biskupic. Tutaj skręcamy na Sokole i wyjeżdżamy przy parkingu.Potem jeszcze tęsknym wzrokiem w stronę Leśnego i przez Skrajnicę i rowerostradę do Częstochowy. Jeszcze tylko myjka i do domu. Deszcz niby wiosenny ale zimny i bardzo nieprzyjemny a ja jeszcze w krótkich spodenkach wyrwałem jak wariat.
Za strażnicą wjeżdżamy w spalony las. Wygląda to bardzo przygnębiająco:Dalej zaliczamy Moczydła(tutaj zaczyna padać) następnie docieramy "pięknym asfaltem"do Czatachowy gdzie ciężko przecisnąć się między samochodami na ścieżce rowerowej i poprzez Ostrężnik i Siedlec do Biskupic. Tutaj skręcamy na Sokole i wyjeżdżamy przy parkingu.Potem jeszcze tęsknym wzrokiem w stronę Leśnego i przez Skrajnicę i rowerostradę do Częstochowy. Jeszcze tylko myjka i do domu. Deszcz niby wiosenny ale zimny i bardzo nieprzyjemny a ja jeszcze w krótkich spodenkach wyrwałem jak wariat.
Krótko popołudniu -Morsko
Sobota, 22 marca 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie
Km: | 16.33 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 16.61 |
Pr. maks.: | 40.95 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 170170 ( 91%) | HRavg | 136( 73%) |
Kalorie: | 381kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Korzystając z okazji pobytu blisko Morska postanowiliśmy z Michałem zabrać sobie rowery coby w niedzielę pojeździć po Jurze. Po przejechaniu do teściów okazało się że mamy jeszcze dwie godzinki na wykorzystanie więc rowery i w stronę Morska. Wyjeżdżamy z Włodowic w kierunku Rzędkowic a następnie odbijamy do Morska. Początkowo planowaliśmy dojechać tylko do stoku ale podczas postoju dojechała dziewczyna która nie wiedziała jak wjechać do zamku. Podjeżdzamy więc razem z nią a następnie wracamy tą sama drogą do domu. Po powrocie trzeba jeszcze załatać dętkę bo chyba teść złośliwie wysypał mi gwoździe. A w niedzielę wracamy do Cz-wy rowerowo.
Szybciutko do pracy
Piątek, 21 marca 2014 Kategoria W pojedynkę
Km: | 14.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wyjechałem o 15 załatwić parę spraw w pracy a po dojechaniu okazało się że muszę bardzo szybko wracać. Tak jeszcze się nie śpieszyłem .
Wiosna !!!
Czwartek, 20 marca 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: | 24.08 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 16.05 |
Pr. maks.: | 29.96 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 562kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechaliśmy z Michałem do Rafała do sklepu Bikepark24.pl w celu zakupu kilku rzeczy. Tam spotykamy Mateusza a za chwilę dociera Marek z Teamu. Zapada decyzja iż jedziemy w stronę Ossona. Cieszę się z tego gdyż mogę posprawdzać Renegata na podjazdach. Wjeżdżam zaraz za Mateuszem a po chwili pojawia się Michał co jest dla mnie zaskoczeniem gdyż wcześniej nie miał szans na wjazd. Może to zmiana roweru tak podziałała. Jedziemy dalej w stronę kamieniołomu a po drodze odłącza się Marek. Po pokonaniu kamieniołomu kierujemy się tylnymi huty w stronę domu standardowo koło Guardiana. Pierwszy dzień wiosny zaliczony rowerowo a co najbardziej cieszy-syn zaczyna dotrzymywać tempa i nie narzeka na jazdę.
Pierwszy test Renegata
Wtorek, 18 marca 2014 Kategoria Jurabike, W pojedynkę
Km: | 23.00 | Km teren: | 11.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 18.40 |
Pr. maks.: | 31.25 | Temperatura: | °C | HRmax: | 176176 ( 94%) | HRavg | 143( 76%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Udało mi się wyrwać na krótki wyjazd przy okazji dostarczania zwolnienia lekarskiego do pracy. Pierwsza dłuższa jazda na renegacie. Wrażenia:inna pozycja niż na Kandsie ale to do tego sie muszę przyzwyczaić, lepsze prowadzenie, bardziej miękki amor ale na plus, opony trzymają super nie było problemów z podjazdami.Muszę dłużej pojeździć bo dzisiaj było za krótko.ogólnie jestem zadowolony.
Niedziela z synkiem
Niedziela, 9 marca 2014 Kategoria Wspólnie
Km: | 22.74 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mała przejażdżka z Michałem . Jak zwykle na giełdę i potem trochę pokręcić żeby syn trochę potrenował.
Pierwszy raz z Częstochowskimi Wypadami Rowerowymi
Sobota, 8 marca 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 40.31 | Km teren: | 33.00 | Czas: | 02:14 | km/h: | 18.05 |
Pr. maks.: | 38.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | 181181 ( 97%) | HRavg | 144( 77%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pomimo cienkiego zdrówka postanowiłem pojeździć z chłopakami korzystając z wolnej soboty. Startujemy spod Katedry w ośmiu lecz po chwili jesteśmy o jednego mniej. Jedziemy. Mirowską na Złotą Górę potem za TRW na Ossona i już wiem że będzie ze mną słabo. Prawie wyplułem płuca ale walczę. Docieramy do Warty i jedziemy lewym brzegiem prawie do Mstowa. Tutaj obok stodół w pola gdzie staramy się dogonić stado saren. W pewnym momencie gonieni czasem wspólnie że Zbyszkiem uciekamy w stronę domu. Przez Gąszczyk do Srocka a następnie asfaltem do domu. Czułem się strasznie ale jak tutaj nie wyjechać z takim towarzystwem. A wieczorkiem udało mi się zapisać na Uphill Race Śnieżka !!!