blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(45)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rafik1000.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Jurabike

Dystans całkowity:4858.46 km (w terenie 2669.76 km; 54.95%)
Czas w ruchu:236:42
Średnia prędkość:17.22 km/h
Maksymalna prędkość:73.00 km/h
Suma podjazdów:32906 m
Maks. tętno maksymalne:186 (100 %)
Maks. tętno średnie:176 (94 %)
Suma kalorii:89294 kcal
Liczba aktywności:108
Średnio na aktywność:45.41 km i 2h 41m
Więcej statystyk

Jurabike w Sokolich

Sobota, 13 maja 2017 Kategoria Jurabike, 30-50 km
Km: 44.12 Km teren: 35.00 Czas: 02:28 km/h: 17.89
Pr. maks.: 39.22 Temperatura: 16.0°C HRmax: 178178 ( 95%) HRavg 147( 79%)
Kalorie: 2252kcal Podjazdy: 455m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Jadę do Olsztyna samotnie przez pożarówkę i do Sokolich. Jestem umówiony z Adamem i Zbyszkiem ale że jeszcze ich nie ma gnam przez Olsztyn na Lipówki i potem zjazd przez Biakło do parkingu. Pojawiają się chłopaki więc zbieramy się w drogę. Najpierw żółtym do czarnego potem w górę rynną i zjazd do żółtego szlaku. Powrót na parking a następnie przez Biakło na Kielniki -zjazd lewą stroną i podjazd pod zamek od tyłu. Potem Celtyckie i chłopaki wracają do auta a ja do domu. 

133 Masa Krytyczna

Piątek, 31 marca 2017 Kategoria do 30 km, Jurabike, z ekipą z Forum
Km: 17.84 Km teren: 0.00 Czas: 01:20 km/h: 13.38
Pr. maks.: 28.28 Temperatura: 20.0°C HRmax: 152152 ( 81%) HRavg 122( 65%)
Kalorie: 914kcal Podjazdy: 82m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Najpierw do Janka po rikszę a potem na zbiórkę na plac Biegańskiego. Następnie start Masy i przejazd przez miasto. Piękna pogoda przyciągnęła 193 osoby co jest rekordem marcowych spotkań. Po wszystkim oddać rikszę, przesiadka na Kubę i do domu.

Leśniów

Piątek, 31 marca 2017 Kategoria 50-100, Jurabike, z ekipą z Forum Uczestnicy
Km: 71.54 Km teren: 55.00 Czas: 03:48 km/h: 18.83
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 58.9°C HRmax: 179179 ( 96%) HRavg 140( 75%)
Kalorie: 3228kcal Podjazdy: 473m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Jako że dzisiaj załapałem się na wolne to Rafałek do przedszkola a tata na rower. Postanowiłem jechać ze Zbyszkiem który zbierał ekipę na wyjazd w kierunku Leśniowa. Odmeldowały się cztery osoby bo oprócz nas byli również Wini i Zdzisiek. Ruszamy w kierunku Poraja najpierw nad Wartą a później przez Korwinów,Zawodzie i Osiny docieramy do ww.miejscowości. Tu zakup napojów i dalej w drogę do Przybynowa. Następnie przez Jaroszów do Żarek i główny punkt wyprawy czyli Leśniów.

Dłuższa przerwa na łonie natury i dalej w drogę. Wjeżdżamy na DDR do Ostrężnika którą jedziemy do parkingu a następnie w stronę  Siedlca. Od tego momentu gnam trochę chłopaków po piachach aż do Biskupic w których Zdzichu decyduje że jedziemy już asfaltem. Przed Sokolimi odbijamy na pożarówkę a potem już tylko Michalina,obok trasy i do domu przygotować się do Masy.

Dookoła Poraja

Środa, 29 marca 2017 Kategoria 50-100, Jurabike, Wspólnie Uczestnicy
Km: 57.44 Km teren: 40.00 Czas: 03:08 km/h: 18.33
Pr. maks.: 37.59 Temperatura: 12.0°C HRmax: 167167 ( 89%) HRavg 124( 66%)
Kalorie: 2294kcal Podjazdy: 997m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Umówiliśmy się z Przemem na mały wypad przed jego pracą,miało jechać jeszcze parę osób ale z różnych przyczyn zrezygnowały. Tak więc startujemy jak zwykle spod skansenu praktycznie bez planu. Pierwsza myśl Poraj ale jak- więc betonami do Słowika a następnie przez Zawodzie i obok Samuli do Osin. Potem asfaltowo Poraj i zakup izotoników które spożywamy już nad zalewem. Chwilkę odpoczywamy w blasku wiosennego słońca i jedziemy dalej dookoła zbiornika. Docieramy do Masłońskich a jako że mamy dobry czas kierujemy się do Zaborza. Oczywiście nie prostą drogą lecz krążymy. Następnym etapem wycieczki jest Choroń z którego udajemy się obok toru off roadowego do Dębowcówki która prowadzi nas do domu. Fajna wycieczka w dobrym tempie. 

Samula zapełnia się wodą. Będzie w lato gdzie się kąpać. 
Rumaki nad zalewem.

Izotonikowa przerwa.

Z Goździkami od Zawiercia do domu

Niedziela, 26 marca 2017 Kategoria z ekipą z Forum, Jurabike, 50-100 Uczestnicy
Km: 78.71 Km teren: 55.00 Czas: 04:50 km/h: 16.28
Pr. maks.: 46.28 Temperatura: 5.0°C HRmax: 186186 (100%) HRavg 148( 79%)
Kalorie: 4421kcal Podjazdy: 778m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Odwiedzili nas goście z Głowna więc Daria przygotowała wycieczkę z Zawiercia do Cz-wy. Przed 9 wsiadamy w pociąg w dziesięć osób i jedziemy na miejsce startu. W Zawierciu kierujemy się do Kromołowa i tam pierwszy punkt wycieczki a mianowicie źródła Warty. Stamtąd terenowo w kierunku Okiennika a stamtąd do kościoła w Skarżycach. Następny punkt wycieczki to zamek w Morsku gdzie zaskakuje nas pozytywnie rozbiórka dobudówki która szpeciła widok. Później czerwonym pieszym super zjazd w kierunku Podlesic do których docieramy zahaczając o źródła w Lgotce. W Podlesicach poszukujemy  sklepu -niestety poza sezonem wszystko w niedzielę zamknięte. Jedziemy więc dalej do Góry Zborów i tam również krótka przerwa na dokumentację foto. Stamtąd zielonym szlakiem do skał rzędkowickich a następnie do Rzędkowic gdzie wreszcie znajdujemy sklep. Posilamy się aby następnie walczyć z piaskami i błotem na dojeździe do Góry Włodowskiej. Chwila asfaltu i pod linią magistrali kolejowej i obok stawów dojeżdżamy do Jaworznika. W czasie jazdy do kościółka odbijają od nas Aga i Przemo którzy jadą do Myszkowa. Docieramy do Żarek,robimy zakupy a później przez Leśniów w kierunku Ostrężnika. Po drodze ognisko w miejscu które znalazły niezawodne Skowronki. Super miejscówka więc trochę posiedzieliśmy. A potem już szybciutko bo goście musieli jeszcze dotrzeć do domu przez Siedlec,Biskupice i skrajem Sokolich do Dębowcówki. I szybciutko koło huty do domów. Dzięki bardzo Wszystkim za wspólne kręcenie i oczywiście dla Darii i Rafała za super trasę.Rafi przy skałkach rzędkowickich

Olsztyn na szybko

Poniedziałek, 20 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie Uczestnicy
Km: 34.37 Km teren: 25.00 Czas: 01:36 km/h: 21.48
Pr. maks.: 35.23 Temperatura: 9.0°C HRmax: 180180 ( 96%) HRavg 151( 81%)
Kalorie: 1510kcal Podjazdy: 164m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Miałem nie jechać ale jak pomyślałem że Przemek sam pojedzie i się pewnie gdzieś zgubi to o 14.50 zacząłem się ubierać i zdążyłem na zbiórkę. Siedział biedny na ławce i płakał więc ciepło mi się na sercu zrobiło że go nie zostawiłem. Ruszamy w drogę oczywiście przez hutę w stronę Zielonej którą omijamy bokiem z tego względu że dzisiaj jakoś nam nie było z górkami za pan brat. Potem jeszcze widzimy z daleka Towarne bo tak ładnie wycięli las wokół nich. Następnie przez przypadek trafiamy na punkt czerpania "wody" w którym uzupełniamy elektrolity. A potem już spokojnie Olsztyn,Dębowcówka,myjka koło Lidla i do domu. 

Trochę dzisiejszego błota. 

Za Przemkiem

Sobota, 18 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum Uczestnicy
Km: 32.85 Km teren: 27.00 Czas: 02:02 km/h: 16.16
Pr. maks.: 34.92 Temperatura: 2.0°C HRmax: 175175 ( 94%) HRavg 141( 75%)
Kalorie: 1730kcal Podjazdy: 230m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Na zaproszenie Przemka odpowiedział dzisiaj Zbyszek i ja tak więc we trójkę ruszamy w drogę. Pogoda nie dopisała,zimno i wieje przenikliwy wiatr ale nas to nie odstrasza. Jedziemy najpierw nad Wartą na działkę sprawdzić czy coś tam dziwnego się nie dzieje. Potem za Galerią do Tesco i wzdłuż Warty do Jaskrowa. Tam dwa razy ścieżką w górze gdzie poszukujemy Zbyszkowego aparatu.Zaczyna powoli padać więc zmieniamy plany i kierujemy się w stronę Przeprośnej jednak nie dojeżdżając do niej skręcamy w lewo w kierunku Siedlca. Następnie do czerwonego i w stronę Zielonej i znów nie docieramy do celu tylko odbijamy do torów i wzdłuż nich do Huty. Stamtąd już w kierunku domu. Zawadzamy jeszcze o Żabkę i reszta opowieści nie dotyczy rowerowania więc to koniec na dzisiaj. 

Za Skowronkami

Niedziela, 12 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: 43.74 Km teren: 40.00 Czas: 02:35 km/h: 16.93
Pr. maks.: 35.65 Temperatura: 5.0°C HRmax: 182182 ( 97%) HRavg 148( 79%)
Kalorie: 2361kcal Podjazdy: 266m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Zdzwoniłem się ze Skowronkami i ruszamy w nieznane czyli tam gdzie Daria wymyśliła. Jedzie jeszcze z nami Mirek więc jest remis:dwa Skowronki i dwa Jurabike lub jak kto woli dwoje chudzielców i dwóch grubasów. Jedziemy obok huty a przy torach skręcamy w stronę Zielonej,następnie na czerwony i do Kusiąt. Stamtąd do Olsztyna a następnie objazd Sokolich. Temperatura nie rozpieszcza ale dzięki temu cisza i spokój na szlakach. Z Sokolich jedziemy Dębowcówką do domu znów obok huty a przy dworcu rozjeżdżamy się w swoje strony. 

Do poraja

Niedziela, 5 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie
Km: 49.85 Km teren: 40.00 Czas: 02:43 km/h: 18.35
Pr. maks.: 34.36 Temperatura: 12.0°C HRmax: 175175 ( 94%) HRavg 138( 74%)
Kalorie: 2248kcal Podjazdy: 223m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Niedzielny poranek zachęcał do jazdy więc wspólnie z Arczim jedziemy spokojnym tempem obok huty w stronę Poraja. Najpierw Dębowcówką do asfaltu a następnie do Poraja. Tam podejmujemy decyzję o ruszeniu dalej do Masłońskich. Stamtąd do Przybynowa i przez Zaborze do Biskupic. Na górce skręcamy w pola i przez Sokole wyjeżdżamy na parkingu. Odbijamy na Dębowcówkę i kierujemy się w stronę domu. Na ścieżce pełno ludzi ,niektórzy nie zwracają uwagi na jadących i poruszają się całą drogą. W końcu opuszczamy las i obok huty jedziemy do domu.

Popołudniowo w stronę Mirowa

Sobota, 4 marca 2017 Kategoria do 30 km, Jurabike, W pojedynkę
Km: 20.77 Km teren: 16.00 Czas: 01:07 km/h: 18.60
Pr. maks.: 41.22 Temperatura: 12.0°C HRmax: 179179 ( 96%) HRavg 148( 79%)
Kalorie: 1021kcal Podjazdy: 108m Sprzęt: KUBA Aktywność: Jazda na rowerze
Żonka wróciła z pracy więc hyc na rower iw drogę. Mało czasu więc chwila na zastanowienie i decyzja-najpierw działka gdzie widać już wiosnę a potem obok Tesco w stronę Mirowa. Nad rzeką trochę błota jednak jedzie się fajnie do samego mostu w Mirowie. Przekraczam rzekę i asfaltem jadę w stronę Zawodzia. Wszystko było by pięknie tylko cały czas towarzyszy mi dźwięk pił i co chwila pada jakieś drzewo. Widać że Polakom śpieszy się z wycinką. W połowie Mirowskiej skręcam w stronę Złotej Góry  tutaj już czuć a właściwie widać wiosnę, podczas podjazdu mijam trzy auta w których jakieś ary pracują nad załapaniem się do programu 500+. Wjeżdżam na Złotą i łapę się na kontrolę trzeźwości przeprowadzaną przez dwie miłe policjantki. Potem tylko zjazd w dół do cmentarza żydowskiego,obok toru do mini żużla i do domu.

kategorie bloga

Moje rowery

KUBA 3524 km
Renegat 2900 km

szukaj

archiwum