Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2017
Dystans całkowity: | 407.11 km (w terenie 298.00 km; 73.20%) |
Czas w ruchu: | 23:09 |
Średnia prędkość: | 17.59 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.28 km/h |
Suma podjazdów: | 3321 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 151 (81 %) |
Suma kalorii: | 19727 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 45.23 km i 2h 34m |
Więcej statystyk |
133 Masa Krytyczna
Piątek, 31 marca 2017 Kategoria do 30 km, Jurabike, z ekipą z Forum
Km: | 17.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 13.38 |
Pr. maks.: | 28.28 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | 152152 ( 81%) | HRavg | 122( 65%) |
Kalorie: | 914kcal | Podjazdy: | 82m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Najpierw do Janka po rikszę a potem na zbiórkę na plac Biegańskiego. Następnie start Masy i przejazd przez miasto. Piękna pogoda przyciągnęła 193 osoby co jest rekordem marcowych spotkań. Po wszystkim oddać rikszę, przesiadka na Kubę i do domu.
Leśniów
Piątek, 31 marca 2017 Kategoria 50-100, Jurabike, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 71.54 | Km teren: | 55.00 | Czas: | 03:48 | km/h: | 18.83 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 58.9°C | HRmax: | 179179 ( 96%) | HRavg | 140( 75%) |
Kalorie: | 3228kcal | Podjazdy: | 473m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jako że dzisiaj załapałem się na wolne to Rafałek do przedszkola a tata na rower. Postanowiłem jechać ze Zbyszkiem który zbierał ekipę na wyjazd w kierunku Leśniowa. Odmeldowały się cztery osoby bo oprócz nas byli również Wini i Zdzisiek. Ruszamy w kierunku Poraja najpierw nad Wartą a później przez Korwinów,Zawodzie i Osiny docieramy do ww.miejscowości. Tu zakup napojów i dalej w drogę do Przybynowa. Następnie przez Jaroszów do Żarek i główny punkt wyprawy czyli Leśniów.
Dłuższa przerwa na łonie natury i dalej w drogę. Wjeżdżamy na DDR do Ostrężnika którą jedziemy do parkingu a następnie w stronę Siedlca. Od tego momentu gnam trochę chłopaków po piachach aż do Biskupic w których Zdzichu decyduje że jedziemy już asfaltem. Przed Sokolimi odbijamy na pożarówkę a potem już tylko Michalina,obok trasy i do domu przygotować się do Masy.
Dłuższa przerwa na łonie natury i dalej w drogę. Wjeżdżamy na DDR do Ostrężnika którą jedziemy do parkingu a następnie w stronę Siedlca. Od tego momentu gnam trochę chłopaków po piachach aż do Biskupic w których Zdzichu decyduje że jedziemy już asfaltem. Przed Sokolimi odbijamy na pożarówkę a potem już tylko Michalina,obok trasy i do domu przygotować się do Masy.
Dookoła Poraja
Środa, 29 marca 2017 Kategoria 50-100, Jurabike, Wspólnie
Uczestnicy
Km: | 57.44 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 03:08 | km/h: | 18.33 |
Pr. maks.: | 37.59 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 167167 ( 89%) | HRavg | 124( 66%) |
Kalorie: | 2294kcal | Podjazdy: | 997m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Umówiliśmy się z Przemem na mały wypad przed jego pracą,miało jechać jeszcze parę osób ale z różnych przyczyn zrezygnowały. Tak więc startujemy jak zwykle spod skansenu praktycznie bez planu. Pierwsza myśl Poraj ale jak- więc betonami do Słowika a następnie przez Zawodzie i obok Samuli do Osin. Potem asfaltowo Poraj i zakup izotoników które spożywamy już nad zalewem. Chwilkę odpoczywamy w blasku wiosennego słońca i jedziemy dalej dookoła zbiornika. Docieramy do Masłońskich a jako że mamy dobry czas kierujemy się do Zaborza. Oczywiście nie prostą drogą lecz krążymy. Następnym etapem wycieczki jest Choroń z którego udajemy się obok toru off roadowego do Dębowcówki która prowadzi nas do domu. Fajna wycieczka w dobrym tempie.
Samula zapełnia się wodą. Będzie w lato gdzie się kąpać.
Rumaki nad zalewem.
Izotonikowa przerwa.
Samula zapełnia się wodą. Będzie w lato gdzie się kąpać.
Rumaki nad zalewem.
Izotonikowa przerwa.
Z Goździkami od Zawiercia do domu
Niedziela, 26 marca 2017 Kategoria z ekipą z Forum, Jurabike, 50-100
Uczestnicy
Km: | 78.71 | Km teren: | 55.00 | Czas: | 04:50 | km/h: | 16.28 |
Pr. maks.: | 46.28 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | 186186 (100%) | HRavg | 148( 79%) |
Kalorie: | 4421kcal | Podjazdy: | 778m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Odwiedzili nas goście z Głowna więc Daria przygotowała wycieczkę z Zawiercia do Cz-wy. Przed 9 wsiadamy w pociąg w dziesięć osób i jedziemy na miejsce startu. W Zawierciu kierujemy się do Kromołowa i tam pierwszy punkt wycieczki a mianowicie źródła Warty. Stamtąd terenowo w kierunku Okiennika a stamtąd do kościoła w Skarżycach. Następny punkt wycieczki to zamek w Morsku gdzie zaskakuje nas pozytywnie rozbiórka dobudówki która szpeciła widok. Później czerwonym pieszym super zjazd w kierunku Podlesic do których docieramy zahaczając o źródła w Lgotce. W Podlesicach poszukujemy sklepu -niestety poza sezonem wszystko w niedzielę zamknięte. Jedziemy więc dalej do Góry Zborów i tam również krótka przerwa na dokumentację foto. Stamtąd zielonym szlakiem do skał rzędkowickich a następnie do Rzędkowic gdzie wreszcie znajdujemy sklep. Posilamy się aby następnie walczyć z piaskami i błotem na dojeździe do Góry Włodowskiej. Chwila asfaltu i pod linią magistrali kolejowej i obok stawów dojeżdżamy do Jaworznika. W czasie jazdy do kościółka odbijają od nas Aga i Przemo którzy jadą do Myszkowa. Docieramy do Żarek,robimy zakupy a później przez Leśniów w kierunku Ostrężnika. Po drodze ognisko w miejscu które znalazły niezawodne Skowronki. Super miejscówka więc trochę posiedzieliśmy. A potem już szybciutko bo goście musieli jeszcze dotrzeć do domu przez Siedlec,Biskupice i skrajem Sokolich do Dębowcówki. I szybciutko koło huty do domów. Dzięki bardzo Wszystkim za wspólne kręcenie i oczywiście dla Darii i Rafała za super trasę.Rafi przy skałkach rzędkowickich
Olsztyn na szybko
Poniedziałek, 20 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie
Uczestnicy
Km: | 34.37 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 01:36 | km/h: | 21.48 |
Pr. maks.: | 35.23 | Temperatura: | 9.0°C | HRmax: | 180180 ( 96%) | HRavg | 151( 81%) |
Kalorie: | 1510kcal | Podjazdy: | 164m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem nie jechać ale jak pomyślałem że Przemek sam pojedzie i się pewnie gdzieś zgubi to o 14.50 zacząłem się ubierać i zdążyłem na zbiórkę. Siedział biedny na ławce i płakał więc ciepło mi się na sercu zrobiło że go nie zostawiłem. Ruszamy w drogę oczywiście przez hutę w stronę Zielonej którą omijamy bokiem z tego względu że dzisiaj jakoś nam nie było z górkami za pan brat. Potem jeszcze widzimy z daleka Towarne bo tak ładnie wycięli las wokół nich. Następnie przez przypadek trafiamy na punkt czerpania "wody" w którym uzupełniamy elektrolity. A potem już spokojnie Olsztyn,Dębowcówka,myjka koło Lidla i do domu.
Trochę dzisiejszego błota.
Trochę dzisiejszego błota.
Za Przemkiem
Sobota, 18 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 32.85 | Km teren: | 27.00 | Czas: | 02:02 | km/h: | 16.16 |
Pr. maks.: | 34.92 | Temperatura: | 2.0°C | HRmax: | 175175 ( 94%) | HRavg | 141( 75%) |
Kalorie: | 1730kcal | Podjazdy: | 230m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na zaproszenie Przemka odpowiedział dzisiaj Zbyszek i ja tak więc we trójkę ruszamy w drogę. Pogoda nie dopisała,zimno i wieje przenikliwy wiatr ale nas to nie odstrasza. Jedziemy najpierw nad Wartą na działkę sprawdzić czy coś tam dziwnego się nie dzieje. Potem za Galerią do Tesco i wzdłuż Warty do Jaskrowa. Tam dwa razy ścieżką w górze gdzie poszukujemy Zbyszkowego aparatu.Zaczyna powoli padać więc zmieniamy plany i kierujemy się w stronę Przeprośnej jednak nie dojeżdżając do niej skręcamy w lewo w kierunku Siedlca. Następnie do czerwonego i w stronę Zielonej i znów nie docieramy do celu tylko odbijamy do torów i wzdłuż nich do Huty. Stamtąd już w kierunku domu. Zawadzamy jeszcze o Żabkę i reszta opowieści nie dotyczy rowerowania więc to koniec na dzisiaj.
Za Skowronkami
Niedziela, 12 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: | 43.74 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 16.93 |
Pr. maks.: | 35.65 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | 182182 ( 97%) | HRavg | 148( 79%) |
Kalorie: | 2361kcal | Podjazdy: | 266m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zdzwoniłem się ze Skowronkami i ruszamy w nieznane czyli tam gdzie Daria wymyśliła. Jedzie jeszcze z nami Mirek więc jest remis:dwa Skowronki i dwa Jurabike lub jak kto woli dwoje chudzielców i dwóch grubasów. Jedziemy obok huty a przy torach skręcamy w stronę Zielonej,następnie na czerwony i do Kusiąt. Stamtąd do Olsztyna a następnie objazd Sokolich. Temperatura nie rozpieszcza ale dzięki temu cisza i spokój na szlakach. Z Sokolich jedziemy Dębowcówką do domu znów obok huty a przy dworcu rozjeżdżamy się w swoje strony.
Do poraja
Niedziela, 5 marca 2017 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie
Km: | 49.85 | Km teren: | 40.00 | Czas: | 02:43 | km/h: | 18.35 |
Pr. maks.: | 34.36 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 175175 ( 94%) | HRavg | 138( 74%) |
Kalorie: | 2248kcal | Podjazdy: | 223m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Niedzielny poranek zachęcał do jazdy więc wspólnie z Arczim jedziemy spokojnym tempem obok huty w stronę Poraja. Najpierw Dębowcówką do asfaltu a następnie do Poraja. Tam podejmujemy decyzję o ruszeniu dalej do Masłońskich. Stamtąd do Przybynowa i przez Zaborze do Biskupic. Na górce skręcamy w pola i przez Sokole wyjeżdżamy na parkingu. Odbijamy na Dębowcówkę i kierujemy się w stronę domu. Na ścieżce pełno ludzi ,niektórzy nie zwracają uwagi na jadących i poruszają się całą drogą. W końcu opuszczamy las i obok huty jedziemy do domu.
Popołudniowo w stronę Mirowa
Sobota, 4 marca 2017 Kategoria do 30 km, Jurabike, W pojedynkę
Km: | 20.77 | Km teren: | 16.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 18.60 |
Pr. maks.: | 41.22 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | 179179 ( 96%) | HRavg | 148( 79%) |
Kalorie: | 1021kcal | Podjazdy: | 108m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Żonka wróciła z pracy więc hyc na rower iw drogę. Mało czasu więc chwila na zastanowienie i decyzja-najpierw działka gdzie widać już wiosnę a potem obok Tesco w stronę Mirowa. Nad rzeką trochę błota jednak jedzie się fajnie do samego mostu w Mirowie. Przekraczam rzekę i asfaltem jadę w stronę Zawodzia. Wszystko było by pięknie tylko cały czas towarzyszy mi dźwięk pił i co chwila pada jakieś drzewo. Widać że Polakom śpieszy się z wycinką. W połowie Mirowskiej skręcam w stronę Złotej Góry tutaj już czuć a właściwie widać wiosnę, podczas podjazdu mijam trzy auta w których jakieś ary pracują nad załapaniem się do programu 500+. Wjeżdżam na Złotą i łapę się na kontrolę trzeźwości przeprowadzaną przez dwie miłe policjantki. Potem tylko zjazd w dół do cmentarza żydowskiego,obok toru do mini żużla i do domu.