blog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(45)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rafik1000.bikestats.pl

linki

D.p.d

Piątek, 19 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

D.p.d

Czwartek, 18 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

D.p.d z dwoch dni

Środa, 17 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 28.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

Maruda z mojego syna

Niedziela, 14 lipca 2013 Kategoria Wspólnie
Km: 28.15 Km teren: 5.00 Czas: 01:53 km/h: 14.95
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 659kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj z powodu odwołania wyjazdu do Krakowa postanowiłem że nie siadam na rower. Niestety nie dotrzymalem słowa gdyż Michał poprosił mnie żebyśmy trochę pokręcili. Ze wględu na to że potrzebna mu rehabilitacja kolana wsiadlem na rower i pojechaliśmy. Marudził że mieszkamy na Jurze a żadnych górek nie widział więc pokazaliśmy mu kilka. Najpierw przez Mirowską do Przeprośnej i już nie miał siły. Padło pytanie jak podjeżdzamy pod Przeprośną i wybrał teren. Może to i lepiej bO mniej się męczył. Potem zjazd terenem i kierujemy się w stronę Mstowa. Nie wjezdzając do wsi wracamy ku domowi. Cały czas mamy wiatr w mordę i młody traci duzo sił. Dojezdzamy do Warty na Mirowskiej i coś mnie ciągnie na Ossona więc wczolgujemy sie na szczyt i potem już powolutku do domu. Michał stracił trochę sił ale trzeba go gonić tylko potem obiadu dla mnie brakuje.

D.p.d

Piątek, 12 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

praca a potem szybki Olsztyn i kamieniołom

Czwartek, 11 lipca 2013 Kategoria Wspólnie Uczestnicy
Km: 46.00 Km teren: 19.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj jak zwykle praca a po południu ze Zbyszkiem i Przemkiem jedziemy pokręcić parę kilometrów. Czekając na chłopaków spotykam Roberta i Arka którzy jada w stronę Olsztyna.Ruszamy z planem asfaltowego wyjazdu jednak teren ciągnie niemiłosiernie więc zaliczamy Towarne potem Olsztyn i Kamieniołom Kielniki a potem jak zwykle powrót rowerostradą do domów.NIestety nie włączył sie GPS więc dane tylko z licznika

d.p.d

Środa, 10 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

D.p.d

Wtorek, 9 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 14.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze

z urodzin do domku

Niedziela, 7 lipca 2013 Kategoria Wspólnie
Km: 55.46 Km teren: 27.00 Czas: 02:59 km/h: 18.59
Pr. maks.: 62.83 Temperatura: 23.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1266kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Czas wracać do Częstochowy więc wsiadam na rower i ruszam w stronę Mirowa gdzie umówiłem sie z Przemkiem i jego kolegą. Z Mirowa jedziemy do Bobolic a potem powrót i dalej przez Niegowę i Gorzków do Złotego Potoku. Nad stawem spęd ludzi więc jedziemy do Rumcajsa na izotonik. Nastepnie przez Aleję klonową do Zrębic i dalej do Olsztyna. Tam oczywiście zahaczamy o Leśny i po krótkiej posiadówce wracamy przez Skrajnicę do domu.

Do szwagra na urodziny

Sobota, 6 lipca 2013 Kategoria W pojedynkę
Km: 49.79 Km teren: 2.00 Czas: 02:10 km/h: 22.98
Pr. maks.: 55.60 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: 1580kcal Podjazdy: m Aktywność: Jazda na rowerze
Rodzinka pojechała rano autem a ja po pracy na rower i w drogę do szwagra na 50 urodziny. Śpieszyło mi sie więc asfaltowo przez Olsztyn,Biskupice do Przybynowa. Tam stwierdzam że trzeba spróbować terenem więc do Jaroszowa i przeklnąłem cały kawałek taki syf się zrobił. Potem do Żarek i żeby nie było za krótko do Niegowy. Skręcamy w stronę Mirowa i zatrzymuje mnie policja w celu sprąwdzenia trzeżwości. Potem już bez problemów przez Mirów do Włodowic. Jutrzejszy powrót może być ciężki ale martwić będę się w niedzielę, będę żył myślą że po drodze do domu jest Leśny i wjadę na izotonik.

kategorie bloga

Moje rowery

KUBA 3524 km
Renegat 2900 km

szukaj

archiwum