Wpisy archiwalne w kategorii
Wspólnie
Dystans całkowity: | 7466.52 km (w terenie 3966.00 km; 53.12%) |
Czas w ruchu: | 358:09 |
Średnia prędkość: | 17.35 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.00 km/h |
Suma podjazdów: | 60527 m |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (94 %) |
Suma kalorii: | 142813 kcal |
Liczba aktywności: | 173 |
Średnio na aktywność: | 43.92 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
Podgryźć lipę w Cielętnikach
Niedziela, 29 marca 2015 Kategoria ponad 100 km, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 105.00 | Km teren: | 0.50 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj wczesny wyjazd o 8 rano nowego czasu. Startujemy jak zwykle z Jagiellonów w składzie:Daria,Tomek,Bartek,Marcin i dwa Rafały. Początek we mgle standardowo Aleją Pokoju potem obok stadionu żużlowego i w kierunku Srocka gdzie odbijamy na Mstów. Stamtąd docieramy do Skrzydlowa i odwiedzamy pałac Reszków.
Pałac w Skrzydlowie
Następnym miejscem naszego postoju a zarazem celem wycieczki jest lipa w Cielętnikach.
Pod cielętnicką lipą@Skowronek
Następnie ruszamy już pod wiatr który będzie nam towarzyszył do końca w kierunku Św. Anny. Chwilka przerwy i dalej do Przyrowa obejrzeć kościółek przy drodze w kierunku Zalesic. Z Przyrowa do Zalesic obejrzeć niebieskie źródła apotem do Złotego Potoku do Rumcajsa na herbatkę.Potem już przez Siedlec i Zrębice do Olsztyna a następnie starą trasą do domu.
Pałac w Skrzydlowie
Następnym miejscem naszego postoju a zarazem celem wycieczki jest lipa w Cielętnikach.
Pod cielętnicką lipą@Skowronek
Następnie ruszamy już pod wiatr który będzie nam towarzyszył do końca w kierunku Św. Anny. Chwilka przerwy i dalej do Przyrowa obejrzeć kościółek przy drodze w kierunku Zalesic. Z Przyrowa do Zalesic obejrzeć niebieskie źródła apotem do Złotego Potoku do Rumcajsa na herbatkę.Potem już przez Siedlec i Zrębice do Olsztyna a następnie starą trasą do domu.
Hurom Cup Góra Kamieńsk
Niedziela, 22 marca 2015 Kategoria do 30 km, Jurabike, Wspólnie, Z synem
Km: | 10.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj pierwszy wyścig z cyklu Hurom Cup i od razu z grubej rury na Górze Kamieńsk. Pierwszy odcinek to podjazd pod górę gdzie normalny człowiek wjeżdża wyciągiem,potem skręcamy w las i zjazd w dół trasą downhilową. Startujemy kategoriami a w mojej ekipie jak zwykle Zibi,Adams,ja i wspólnie z nami Aga. Od startu ostre tempo narzucają charty,ja jadę swoim tempem. Pierwszy podjazd w siodle zjazd spokojnie bo jeszcze ciasno.Drugi wjazd zaczynam za Zibim w połowie jestem przed nim ale cały czas czuję jak jedzie za mną. Zjazd już na wariata-albo trochę zyskam albo będę leżał. Udało się zjechać i wjeżdżam na trzecie z czterech okrążeń. W połowie podjazdu mały kryzys i myśl przez głowę-może mnie zdublują i pojadę o jedno kółko mniej-jednak honor nie pozwala na takie rozwiązanie. Wjeżdżam na ostatnie kółko za mną jeszcze trzy osoby i okazuje się że jesteśmy ostatni którzy pokonają cały dystans. Czwarte podejście pod górę już z buta w większości a na zjeździe luzuje się przednie koło-dobrze że nie zaliczyłem gleby. Docieram do mety na 10 miejscu Open i 8 w kategorii. Jednak XC jest zabójcze.
"Ęduro" niedziela
Niedziela, 8 marca 2015 Kategoria 30-50 km, Jurabike, Wspólnie
Km: | 38.56 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 02:49 | km/h: | 13.69 |
Pr. maks.: | 42.61 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 854kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj z powodu braku planów zdecydowałem się na jazdę z ekipą endurowców. Szalę przeważyła mozliwość dosiadania Michałowego fulla więc o 9 rano stawiam się na Bieganie i ruszamy w stronę Mirowa i Mstowa. Za Tesco wjeżdżamy w teren i za chwilę pierwsza przeszkoda-drzewa powalone przez bobry. Z ilości leżących i ponadgryzanych drzew widać że jest ich tam sporo. Jedziemy dalej zaliczając wszystkie wjazdy i zjazdy w okolicy. Po dotarciu do mostu w Jaskrowie odbijamy w stronę Przeprośnej górki. Tutaj oczekujemy na Adriana a następnie przez Grodzisko znów dojeżdzamy do ww. mostu. Tutaj ekipa rusza dalej a ja wracam przez Przeprośną i czerwonym szlakiem do drogi Cz-wa- Srocko. Następnie przez cmentarz żydowski obok mini toru do domu. Jazda fajna jednak wolę inny rodzaj jazdy jednak czasami można trochę poeksperymentować.
Po czarnym
Niedziela, 22 lutego 2015 Kategoria 50-100, Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 54.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:34 | km/h: | 21.42 |
Pr. maks.: | 44.24 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1554kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj wyjazd typowo asfaltowy w towarzystwie Darii,Rafała i Bartka. Jedziemy jak zwykle spod Jagiellonów w stronę huty. Jako że Daria na szosówce więc odpada nawet kawałek terenu przy rzece. Jedziemy sobie dzisiaj spokojnie przez Kusięta oglądając spaloną remizę strażacką, następnie skręcamy w stronę Turowa.Stamtąd przez Zagórze ,Lusławice i Czepurkę do Piasku. Tutaj muszę pożegnać towarzystwo które kieruje się do Janowa a ja skręcam ku domowi. Jadę drogą nr.46 przez Skowronów do Olsztyna. Za Olsztynem skręcam na starą trasę i podążam nia juz do domu.
Rundka w błocie
Sobota, 14 lutego 2015 Kategoria z ekipą z Forum, Wspólnie, Jurabike, 30-50 km
Uczestnicy
Km: | 37.06 | Km teren: | 36.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 17.10 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj jedziemy spod Skansenu we trójkę : Ania,Zibi i ja. Planowałem szosowy wypad w stronę Mstowa lecz na propozycję Ani by jechać terenowo gęby uśmiechnęły się od ucha do ucha. Jedziemy do szpitala hutniczego a następnie obok toru do mini żużla przez cmentarz żydowski w stronę Prądziszowa. Jedziemy górą chociaż strach bo ślisko i w każdej chwili możemy się stoczyć w dół a tam nie byłoby co zbierać. Stamtąd kierujemy się w stronę Zielonej lecz dzisiaj pada na ścieżkę dydaktyczną. Okazuje się że o tej porze roku nikt nie chodzi takimi ścieżkami więc droga dla nas jest męczarnią przez duży nieubity śnieg. Powoli dotaczamy się do asfaltu i tutaj okazuje się że po ostatnim wyjeździe zapomniałem dokręcić korbę i zgubiłem śrubę, na szczęście nic więcej się nie stało więc jedziemy dalej. Następnym etapem wycieczki miały być Towarne jednak patrząc na ścieżkę mijamy je dołem i asfaltowo docieramy do Leśnego po drodze spotykając Piotrka i Adriana którzy za chwilę dołączają do nas w barze. Pijemy herbatę i startujemy w kierunku domu jednak wcześniej jedziemy przez Biakło i Lipówki do Sokolich. Następnie Żółtym szlakiem w stronę Dębowcówki. A stamtąd już przez Michalinę do trasy i każdy do domu.
Kuba po kąpielach błotnych !!
Kuba po kąpielach błotnych !!
Spinning
Poniedziałek, 9 lutego 2015 Kategoria Wspólnie
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Dzisiaj męczył nas Hubert. Pojechaliśmy wcześniej w składzie Daria,Edytka,Adam i ja spodziewając się pełnej sali jak ostatnio jednak chyba ludzie stwierdzili że starczy po jednym razie odchudzania i było tylko 8 osób.
Mstów-Olsztyn-Poraj szosowo
Niedziela, 1 lutego 2015 Kategoria 50-100, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 59.83 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:42 | km/h: | 16.17 |
Pr. maks.: | 42.12 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1252kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj skorzystałem z zaproszenia Marcina i o 9 stawiam się na spotkanie pod Jagiellonami. Pojawiają się również Aga z Przemem i Rafał. Czekamy jeszcze chwilę bo miało być więcej osób lecz nawet nie raczyły poinformować że nie jadą -cóż ich strata. Planujemy spokojne szosowe kręcenie więc kierujemy się Aleją Pokoju ale plany lubią się zmieniać więc pada pomysł pokonania paru górek. Jedziemy więc prosto w kierunku Zawodzia a następnie na Mirowską,potem Przeprośna i do Mstowa. Tutaj postój w sklepie na batonika i ruszamy w kierunku Małus. Ślisko się zrobiło lecz my jedziemy dalej. Z Małus do Turowa i dalej w kierunku Olsztyna. Oczywiście Leśny i herbatka a następnie postanawiamy jechać w stronę Poraja. Aga i Przemo zostają w barze a nasza trójka jedzie dalej.Po drodze wyprzedza nas STI lecz jakże jesteśmy zdziwieni jedzie autem . Pod Biskupice dopada mnie kryzys ale udaje się wjechać,Rafał z Marcinem czekają na mnie i dzięki nim zbieram się w sobie i dajemy dalej. Potem robi się już płasko do samej Częstochowy. Jedziemy przez Poczesnę ,Korwinów i do domu.
Spinning
Wtorek, 27 stycznia 2015 Kategoria Wspólnie
Uczestnicy
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Dzisiejszy spinning w miłym towarzystwie Darii i Rafała. Godzinne kręcenie pod dyktando Huberta przy filmie z trasy Tour de France.
Spinning
Poniedziałek, 19 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, Wspólnie
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | min/km: | |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Ciężary |
Dzisiaj znowu spinning ,jutro powtórka a od środy rower
W stronę Ogrodzieńca z awaria w tle
Sobota, 17 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem, do 30 km
Km: | 29.01 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 14.88 |
Pr. maks.: | 42.18 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ruszamy z samego rana żeby jak najwięcej zwiedzić. Pierwsze kroki kierujemy w stronę Morska a stamtąd pod Okiennik. Stamtąd kierujemy się czerwonym rowerowym w stronę Ogrodzieńca przez Karlin. Jedziemy bardzo fajnym wąwozem i tutaj następuje wypadek. Michał najeżdża na gałąź która wkręca się w przerzutkę wyginając ją w drugą stronę. Próbujemy naprawić jednak jest tak pogięta że cały czas wskakuje w szprychy. W końcu udaje się ją jakoś pod prostować i zmiana planów oczywista. Kierujemy się w stronę domu wolno jadąc aby nie narobić żadnych szkód. Po drodze spotykamy Siwucha z którym mieliśmy jechać wspólnie chwilkę gadamy i dalej w drogę. Docieramy szczęśliwie do domu i tak z planowanego długiego wyjazdu wychodzi krótka wycieczka.