Wpisy archiwalne w kategorii
Z synem
Dystans całkowity: | 2052.13 km (w terenie 1015.16 km; 49.47%) |
Czas w ruchu: | 85:24 |
Średnia prędkość: | 16.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.00 km/h |
Suma podjazdów: | 6258 m |
Maks. tętno maksymalne: | 173 (93 %) |
Maks. tętno średnie: | 176 (94 %) |
Suma kalorii: | 24531 kcal |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 39.46 km i 2h 30m |
Więcej statystyk |
W stronę Ogrodzieńca z awaria w tle
Sobota, 17 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem, do 30 km
Km: | 29.01 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:57 | km/h: | 14.88 |
Pr. maks.: | 42.18 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ruszamy z samego rana żeby jak najwięcej zwiedzić. Pierwsze kroki kierujemy w stronę Morska a stamtąd pod Okiennik. Stamtąd kierujemy się czerwonym rowerowym w stronę Ogrodzieńca przez Karlin. Jedziemy bardzo fajnym wąwozem i tutaj następuje wypadek. Michał najeżdża na gałąź która wkręca się w przerzutkę wyginając ją w drugą stronę. Próbujemy naprawić jednak jest tak pogięta że cały czas wskakuje w szprychy. W końcu udaje się ją jakoś pod prostować i zmiana planów oczywista. Kierujemy się w stronę domu wolno jadąc aby nie narobić żadnych szkód. Po drodze spotykamy Siwucha z którym mieliśmy jechać wspólnie chwilkę gadamy i dalej w drogę. Docieramy szczęśliwie do domu i tak z planowanego długiego wyjazdu wychodzi krótka wycieczka.
Krótko w okolicach Morska
Piątek, 16 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, po ciemku, Wspólnie, Z synem
Km: | 19.03 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 01:44 | km/h: | 10.98 |
Pr. maks.: | 40.22 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Odwiedziny u teściów to okazja na mały trip w ich okolicach. Mieliśmy ruszyć dopiero w sobotę ale że dojechaliśmy przed 15 więc mamy dwie godzinki na krótki wypad. Ruszamy z Michałem z Włodowic w kierunku Rzędkowic polami obok kamieniołomów.Po dojeździe do Rzędkowic wbijamy na żółty szlak i wzdłuż skałek jedziemy do Podlesic a stamtąd wjeżdżamy na Aptekę z której szybkim zjazdem w kierunku stoku w Morsku. Docieramy pod stok już prawie o zmroku. Trasa zaśnieżona jednak narciarzy nie uświadczysz. Następnie kierujemy się żółtym szlakiem w kierunku Rzędkowic a stamtąd już całkiem po ciemku asfaltem do Włodowic.
Kilka spraw na mieście
Sobota, 3 stycznia 2015 Kategoria Z synem, po ciemku, Jurabike
Km: | 16.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 15.79 |
Pr. maks.: | 30.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 396kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wiało strasznie a ja miałem kilka spraw do załatwienia na mieście więc siadamy z Michałem na rowerki i w drogę. Najpierw na działkę zobaczyć czy już kradną czy jeszcze nie ,następnie do X-Comu a potem do Taurusa opłacić spinning. Chwilka na popgawędkę z Adamem i do domu.Dzisiaj przerwa od biegania -trzeba dać nogom odpocząć.
Noworoczna wycieczka
Czwartek, 1 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Uczestnicy
Km: | 43.30 | Km teren: | 38.00 | Czas: | 02:42 | km/h: | 16.04 |
Pr. maks.: | 43.90 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1035kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zgodnie z noworoczną tradycją ruszamy spod Skansenu w stronę Olsztyna. Dzisiaj na starcie pojawili się Aga,Kasia, Przemo,Robert,Rafał, Zibi,Gaweł ,Michał i ja. Nie pojechała Daria która musiała zrezygnować z przyczyn rodzinnych. Pogoda w miarę łagodna lecz droga oblodzona i grozi w każdej chwili wywrotką. Ruszamy standardowo w stronę Guardiana a następnie wzdłuż torów dojeżdżamy do przejazdu kolejowego i skręcamy na Dębowcówkę a później jak zwykle w stronę Sokolich. Docieramy do Leśnego gdzie postanawiają zostać dziewczyny oraz Gaweł i Przemo a reszta odbija w teren. Robimy kółko po Sokolich Górach i powolutku kierujemy się w stronę baru. W środku zastajemy jeszcze Arka, Bartka i Krzysia a po chwili dociera Mirek. Siedzimy trochę popijając herbatkę i zajadając frytki a później ruszamy w stronę domu. I znów typową drogą przez Skrajnicę do rowerostrady a potem przez tory i do Michaliny. Docieramy do Alei Pokoju gdzie każdy ucieka w swoją stronę.
Ognisko w Kielnikach
Niedziela, 30 listopada 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Km: | 41.55 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 02:31 | km/h: | 16.51 |
Pr. maks.: | 35.34 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 993kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
wpis wieczorem
Krzepice okrężnie
Niedziela, 2 listopada 2014 Kategoria Jurabike, po ciemku, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Uczestnicy
Km: | 122.00 | Km teren: | 50.00 | Czas: | 06:59 | km/h: | 17.47 |
Pr. maks.: | 40.99 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 2937kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Daria zaprosiła nas na wspólny wypad w kierunku Krzepic więc nie wypadało odmówić. Wyruszamy spod Jagiellończyków o 8 rano w 11 osobowym składzie: Daria,dwie Edyty,Dwóch Marcinów,Tomek,Michał,Andrzej,Alek,dwóch Rafałów a na Jagiellońskiej dołącza do nas Mirek.Dzisiaj prowadzeniem ekipy zajmują się Daria oraz Mirek prowadząc nas początkowo przez Konradów i Grodzisko w kierunku Kłobucka.Stamtąd docieramy do Mokrej gdzie zapalamy znicze przy pomniku żołnierzy walczących w bitwie 1939 roku.
Następnie przez Kołaczkowice docieramy do Rębielic Królewskich w których na polu znajduje się wiatrak. Pole to jest własnością Józefa Antosa. Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton, jej wytrzymałość na zniszczenie wynosi 65 m/s.Niestety z powodu braku odpowiedniej prądnicy nigdy nie uruchomiony. Z rozmów z tubylcami pod sklepem dowiadujemy się iż właściciel już nie żyje i nie ma kto kontynuować jego dzieła.Jedziemy dalej aż do pieców wapiennych i znajdującego się w pobliżu kamieniołomu. Stamtąd przez Troniny w których niespodziewanie natrafiamy na zamknięta bramę ośrodka wypoczynkowego którą pokonujemy górą dojeżdżamy do Dankowa. Tam zwiedzamy mury klasztorne a następnie udajemy się do Krzepic. Chwilka przerwy przy synagodze i jazda na Cmentarz Żydowski. Jest on w miarę dobrze zachowany a co najdziwniejsze macewy tam znajdujące się są wykonane z żeliwa. Podejrzewam że w okolicach Częstochowy już dawno zostały by rozszabrowane. Następny etap podróży to rynek w Krzepicach na którym robimy dłuższą przerwę na kebaba.Z Krzepic prze Modrzewiowa Górę do Konieczek a następnie szlakiem czarnym rowerowym do Kłobucka i przez Kamyk i Białą powrót do Cze-wy. W mieście już małe zamieszanie i przez nieuwagę rozłączamy się i tak juz pojedynczo lub małymi grupkami do domów.
mapka.
zdjęcia
Następnie przez Kołaczkowice docieramy do Rębielic Królewskich w których na polu znajduje się wiatrak. Pole to jest własnością Józefa Antosa. Urodzony w r. 1932 ślusarz mechanik, przez 25 lat pracował nad konstrukcją największej w Europie elektrowni wiatrowej. Wreszcie w r. 2003 stanęła na wschodnim skraju Rębielic Królewskich potężna konstrukcja stalowa. Ogromny wiatrak z okrągłym skrzydłem został zespawany z setek elementów na miejscu i podniesiony przy pomocy niewielkiej windy. Jego całkowita wysokość ma 54 m, a średnica koła z 280 łopatkami (o powierzchni 300 m kw.) wynosi 32 metry. Ciężar całkowity tej elektrowni to aż 240 ton, jej wytrzymałość na zniszczenie wynosi 65 m/s.Niestety z powodu braku odpowiedniej prądnicy nigdy nie uruchomiony. Z rozmów z tubylcami pod sklepem dowiadujemy się iż właściciel już nie żyje i nie ma kto kontynuować jego dzieła.Jedziemy dalej aż do pieców wapiennych i znajdującego się w pobliżu kamieniołomu. Stamtąd przez Troniny w których niespodziewanie natrafiamy na zamknięta bramę ośrodka wypoczynkowego którą pokonujemy górą dojeżdżamy do Dankowa. Tam zwiedzamy mury klasztorne a następnie udajemy się do Krzepic. Chwilka przerwy przy synagodze i jazda na Cmentarz Żydowski. Jest on w miarę dobrze zachowany a co najdziwniejsze macewy tam znajdujące się są wykonane z żeliwa. Podejrzewam że w okolicach Częstochowy już dawno zostały by rozszabrowane. Następny etap podróży to rynek w Krzepicach na którym robimy dłuższą przerwę na kebaba.Z Krzepic prze Modrzewiowa Górę do Konieczek a następnie szlakiem czarnym rowerowym do Kłobucka i przez Kamyk i Białą powrót do Cze-wy. W mieście już małe zamieszanie i przez nieuwagę rozłączamy się i tak juz pojedynczo lub małymi grupkami do domów.
mapka.
zdjęcia
Ruszyć dupę
Niedziela, 26 października 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem
Km: | 31.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wreszcie ruszyłem tłuste dupsko. Wyrwaliśmy się z Michałem z domu w stronę Olsztyna żeby trochę sadła zrzucić. Nie planowałem szaleństwa więc tylko 30 km ale i tak już dobrze. Noga nie boli i można cisnąć tak więc czas na coś mocniejszego.
Ognisko
Sobota, 11 października 2014 Kategoria po ciemku, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Uczestnicy
Km: | 20.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Padła propozycja ogniskowa więc wybieramy się z Michałem. Okazuje się że jest nas czworo:Magia,Voit i my. Palimy ogień,jemy kiełbaski , pada deszcz ale jest fajnie. Były i orzechy w wersji dla dorosłych a potem powrót do domu. Dzięki bardzo !!!
Podwójny wyjazd
Niedziela, 28 września 2014 Kategoria Z synem, z ekipą z Forum, Wspólnie, po ciemku, Jurabike
Km: | 87.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z rana po weselu koledzy z pracy wyciągnęli mnie na piwko do Olsztyna a po południu Rudniki.
Pochorobowe z Michałem
Czwartek, 25 września 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, Z synem
Km: | 37.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pojechałem sprawdzić nogę po kolejnym jej wybryku. Nie czuć bólu więc chyba dobrze. Pojechaliśmy najpierw Rejtana do miasta do Darii na chwilkę. Następnie do Rafała na krótką pogawędkę. Stamtąd nową ścieżką przy Jana Pawła i wzdłuż rzeki do Mirowa. I przez Ossona do domu.