Wreszcie w terenie
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 Kategoria Wspólnie, z ekipą z Forum
Km: | 38.60 | Km teren: | 35.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 17.82 |
Pr. maks.: | 57.62 | Temperatura: | 14.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 881kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
Telefon od Przema i ustawka na 16,30 pod skansenem. Dzwonię do Zbyszka i już nas jest trzech z Jurabike. Dociera również Piksel i juz wiem że dzisiaj tniemy terenem.Ruszamy jak zwykle koło huty i wjeżdzamy na jej teren.Przez tory i wzdłuż ogrodzenia wyjeżdzamy prawie na Ossonie. Podjazd w góre potem wchodzimy na sam szczyt i zjezdzamy po trasie downhilowej. Następnie na Zieloną Górę gdzie część z nas wjeżdza a część wchodzi na szczyt. Piksel prowadzi nas fajnymi ścieżkami którymi jeszcze nie jechałem. W Kusiętach Zbyszek odbija do domu a pozostała trójka tnie na Towarne. Oczywiście podjazd i zjazd a potem do Olsztyna.Podjazd pod zamek i zjazd w stronę Leśnego. NIestety już wiem że moje opony nadają się do wymiany bo na prawie slikach nie dałem rady wjechać więc moje Gexy pójdą leżeć na półkę. Chwila przerwy w Leśnym aw międzyczasie okazuje się że Piksel złapał kapcia. Nie znajduje dziury więc składa koło i ruszamy dalej. Powietrze schodzi powoli a my szybciutko przez Skrajnicę do domu. Rozstajemy się na Alei Pokoju i uciekam do rodziny.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!