Galiński MTB kolejny wyścig w Odrzywole
Niedziela, 11 maja 2014 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum
Uczestnicy
Km: | 39.00 | Km teren: | 38.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 18.72 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Renegat | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj startowałem w kolejnej edycji Galiński MTB tym razem w miejscowości Odrzywół. Pojechaliśmy tam jaz zwykle większością Teamu Jurabike. Dzięki Rafałowi z Bikepark24.pl wystartowałem z nowym amortyzatorem. Niestety jak wiadomo sprzęt sam nie jedzie ale o tym później. Startujemy opóźnieni o 15 minut w związku z dużo ilością chętnych. Trasa początkowo prowadzi po łąkach wzdłuż rzeki a dopiero po ok. kilometrze wjeżdżamy w las i od razu pierwsza przeszkoda w postaci dość stromych górek na które niestety musimy wejść gdyż jeszcze za duża grupa jedzie razem i ktoś blokuje wjazd. Następnie trochę lasu,pola i znów las a wszędzie piasek jakbyśmy jechali po naszej Jurze. Po pewnym czasie dogania mnie Mr.Dry i bardzo długo jedziemy razem. Chwilkę przed rozjazdami dystansów śmiga obok nas Marco. Dojeżdżamy do bufetu i w czasie posiłku spoglądam na górkę która okaże się najwyższym punktem trasy. Niestety gdzieś od jednej trzeciej wchodzę na nogach a na szczycie czekamy na Segera który nas dogonił. Następnie jedziemy w dól i dalej w trasę. Po ok. 5 km zaczynają mnie dopadać pierwsze problemy mianowicie skurcz w lewej nodze. Kręcę delikatnie a w tym czasie chłopaki odjeżdżają mi na dobre. Powoli zbieram się w sobie i ruszam dalej. Jest dobrze a przynajmniej tak mi się wydaje. na ok. dwa kilometry przed meta czuję nagła utratę mocy. Po prostu jakby mi odcięło prąd. Toczę się więc wolno a w międzyczasie mija mnie jeszcze pięciu zawodników. Wreszcie docieram do mety. Nie jestem zadowolony ze startu ale niestety jak się nie trenuje to nic nie pomoże.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!