Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2015
Dystans całkowity: | 295.32 km (w terenie 111.00 km; 37.59%) |
Czas w ruchu: | 23:31 |
Średnia prędkość: | 16.86 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.31 km/h |
Suma kalorii: | 6737 kcal |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 32.81 km i 1h 34m |
Więcej statystyk |
W stronę przeciwną niż Olsztyn
Wtorek, 6 stycznia 2015 Kategoria z ekipą z Forum, Wspólnie, Jurabike
Uczestnicy
Km: | 48.19 | Km teren: | 25.00 | Czas: | 02:53 | km/h: | 16.71 |
Pr. maks.: | 36.70 | Temperatura: | -4.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1152kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spotykamy się jak zwykle koło Jagiellonów dzisiaj w składzie:Edytka,Alek,Mirek i dwa Rafały. Miało być jeszcze kilka osób ale jak to zimą choroba dopadła więc leżą a my jedziemy. Plan to coś przeciwnego Olsztynowi więc kierujemy się w stronę Konopisk-prowadzi Mirek więc jest ciekawie-odwiedzamy miejsca w których jeszcze nie byłem. Początkowo Jagiellońska obok straży następnie przez strzelnicę i polnymi drogami docieramy do Dźbowa a konkretnie na sam koniec w okolice Firmy Strach.Następnie kawałek asfaltem w kierunku Blachowni i w lewo w las którym docieramy do Aleksandrii. Tam dość długo krążymy po wiejskich drogach by wyjechać w Blachowni. Droga powrotna to już jazda wzdłuż torów przez Wyrazów do Częstochowy. Następnie powrót do Jagiellońskiej i do domu.
Kilka spraw na mieście
Sobota, 3 stycznia 2015 Kategoria Z synem, po ciemku, Jurabike
Km: | 16.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 15.79 |
Pr. maks.: | 30.40 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 396kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wiało strasznie a ja miałem kilka spraw do załatwienia na mieście więc siadamy z Michałem na rowerki i w drogę. Najpierw na działkę zobaczyć czy już kradną czy jeszcze nie ,następnie do X-Comu a potem do Taurusa opłacić spinning. Chwilka na popgawędkę z Adamem i do domu.Dzisiaj przerwa od biegania -trzeba dać nogom odpocząć.
Drugi dzxień biegania
Piątek, 2 stycznia 2015 Kategoria W pojedynkę, po ciemku
Km: | 4.98 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | min/km: | 5:01 |
Pr. maks.: | 3:08 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 387kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Bieganie |
Drugi dzień pod biegania pod znakiem bolących nóg ale tak ma być. trasa taka sama jak wczoraj czas trochę lepszy,międzyczasy też. Obym wytrwał w postanowieniu jak najdłużej.
Mówiłem że nigdy a jednak pobiegłem
Czwartek, 1 stycznia 2015 Kategoria W pojedynkę, po ciemku
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:28 | min/km: | 5:36 |
Pr. maks.: | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | |||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Bieganie |
Jak mówiłem nikt nigdy nie namówi mnie na bieganie a jednak trafił się taki jeden człowiek dzięki któremu ruszyłem dupsko. Rafale to wszystko dzięki Tobie. Obym wytrwał w postanowieniu. Jutro część druga biegania.
Noworoczna wycieczka
Czwartek, 1 stycznia 2015 Kategoria Jurabike, Wspólnie, z ekipą z Forum, Z synem
Uczestnicy
Km: | 43.30 | Km teren: | 38.00 | Czas: | 02:42 | km/h: | 16.04 |
Pr. maks.: | 43.90 | Temperatura: | -2.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | 1035kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: KUBA | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zgodnie z noworoczną tradycją ruszamy spod Skansenu w stronę Olsztyna. Dzisiaj na starcie pojawili się Aga,Kasia, Przemo,Robert,Rafał, Zibi,Gaweł ,Michał i ja. Nie pojechała Daria która musiała zrezygnować z przyczyn rodzinnych. Pogoda w miarę łagodna lecz droga oblodzona i grozi w każdej chwili wywrotką. Ruszamy standardowo w stronę Guardiana a następnie wzdłuż torów dojeżdżamy do przejazdu kolejowego i skręcamy na Dębowcówkę a później jak zwykle w stronę Sokolich. Docieramy do Leśnego gdzie postanawiają zostać dziewczyny oraz Gaweł i Przemo a reszta odbija w teren. Robimy kółko po Sokolich Górach i powolutku kierujemy się w stronę baru. W środku zastajemy jeszcze Arka, Bartka i Krzysia a po chwili dociera Mirek. Siedzimy trochę popijając herbatkę i zajadając frytki a później ruszamy w stronę domu. I znów typową drogą przez Skrajnicę do rowerostrady a potem przez tory i do Michaliny. Docieramy do Alei Pokoju gdzie każdy ucieka w swoją stronę.